poniedziałek, 21 listopada 2011

Shangri - La

Półtora miesiąca spędzone w górach … niesamowite przestrzenie … kapitalne wspinaczki pod kolejne przełęcze … a wszystko to w pełni zaspokoiło niedosyt jaki pozostał po kolejnych nieudanych próbach dostania się na płaskowyż Chang Tang. Obecnie jestem w Zhongdian w północno-zachodniej części prowincji Yunnan. 
Plan na kolejne 3 tygodnie jest następujący – jutro opuszczam Zhongdian i wracam z powrotem w góry. Po tym czasie planuje powrót, aby w dalszej części przemieścić się autobusem do Kunming (znajdującego się w południowej części Chin w prowincji Yunnan), a stamtąd do Pekinu. 

Przepraszam za tak skrótowa relacje. W planie miałem napisać więcej na temat tego co wydarzyło się w ostatnim czasie, ale w wyniku ograniczonego dostępu do komputera w obecnej chwili postaram się nadrobić zaległości w późniejszym okresie.


Pozdrowienia dla NGT – buff sprawdza się znakomicie :)




Fot. Janne Corax
Fot. Janne Corax
Fot. Janne Corax


Razem z Janne pedałowaliśmy razem przez pierwszych kilka dni aż do momentu kiedy "zgubiliśmy" się.








Piotr Milaniak.

1 komentarz:

  1. Pape :-)
    To ty w Coraxem pedałujesz ... cholera .. niezła z Was ekipa :-)
    Ale Ty masz tam przygodę ... kurde stary. Rewelacja!!!

    Robb i Ania

    OdpowiedzUsuń